Leasingujesz auto? Uważaj na limit 150 tys. zł!
Wyobraź sobie, że prowadzisz firmę i bierzesz samochód w leasing albo wynajmujesz go na dłużej, bo potrzebujesz go do pracy. Wydaje się, że skoro auto jest używane w firmie, to cały koszt jego utrzymania czy raty leasingowej wrzucasz w koszty i dzięki temu płacisz mniejszy podatek. Niestety, przepisy nie pozwalają na to w pełni, jeśli samochód jest drogi.

Polskie prawo podatkowe wprowadziło ograniczenia, które mówią, że do kosztów podatkowych możesz zaliczyć tylko część wydatków – do określonego limitu:
- 150 000 zł dla samochodów spalinowych,
- 225 000 zł dla samochodów elektrycznych.
Co to oznacza w praktyce?
Jeśli bierzesz auto warte 250 000 zł w leasing, to w koszty możesz wrzucić proporcjonalnie tylko tę część rat i opłat, która odpowiada wartości 150 000 zł. Resztę musisz pokryć sam – nie pomniejszy Ci podatku. To samo dotyczy wynajmu czy dzierżawy samochodu.
Co ważne, przepisy obejmują też sytuacje, kiedy takie auto podnajmujesz komuś innemu – na przykład wynajmujesz go klientowi. Nie ma znaczenia, że na tym zarabiasz – limit i tak obowiązuje.
Dlaczego to takie istotne? Bo wiele osób o tym nie wie i wrzuca w koszty całość, a potem przychodzi kontrola skarbowa. Fiskus podważa takie rozliczenia i każe dopłacać podatek, często z odsetkami.
Dlatego zawsze warto:
- Sprawdzić wartość auta i przeliczyć, ile faktycznie można zaliczyć do kosztów.
- Pamiętać, że limit dotyczy nie tylko zakupu, ale też leasingu, wynajmu i podnajmu.
- Mieć dobrą dokumentację – bo urząd skarbowy może poprosić o szczegółowe wyliczenia.
Dzięki temu unikniesz problemów i będziesz wiedział, ile realnie oszczędzasz na podatkach.
Po więcej informacji kliknij TUTAJ: Umów się na konsultację – Biuro Rachunkowe Lublin – PIKIF – Księgowy, Księgowa Lublin
Podstawa prawna: